Rzecznik Finansowy skierował w dniu 23 października 2020 r. wniosek do Sądu Najwyższego o rozstrzygnięcie kwestii sposobu wzajemnych rozliczeń kredytobiorcy i banku, po uznaniu umowy kredytu denominowanego albo indeksowanego za nieważną.
Po głośnym wyroku TSUE w sprawie Państwa Dziubak (C-260/18), ilość składanych do sądów pozwów przeciwko bankom z tzw. kredytów frankowych znacznie wzrosła. Choć sam wyrok nie jest precedensowy, to jednak nie ulega wątpliwości, iż miał on niebagatelny wpływ na wzrost liczby orzeczeń korzystnych dla frankowiczów, orzekających o nieważności umowy bądź bezskuteczności klauzul indeksacji lub denominacji kredytu do waluty CHF.
Pomimo, iż sprawy frankowe szturmują wokandy sądów już od dobrych kilku lat, nadal wątpliwości budzi jednak kwestia sposobu rozliczeń kredytobiorcy z bankiem po uzyskaniu wyroku unieważniającego umowę. Sytuacja ta jest bowiem rozstrzygana przez sądy orzekające w sprawach „frankowiczów” w sposób niejednolity – w aktualnym orzecznictwie rysują się dwie konkurencyjne koncepcje (przeglądu aktualnego orzecznictwa sądów dokonaliśmy tutaj) stosowane przez sądy mianowicie teoria salda oraz teoria dwóch kondykcji.
Na czym w praktyce polegają powyższe teorie i jakie znaczenie ma ich zastosowanie dla kredytobiorcy?
Teoria salda zakłada obowiązek zwrotu świadczenia wyłącznie przez stronę, która uzyskała większą korzyść. Sąd orzekając o unieważnieniu umowy, przy wyrokowaniu dokonuje wzajemnego rozliczenia wierzytelności, w efekcie czego powstaje jedno roszczenie o zapłatę różnicy wzbogacenia, przysługujące temu podmiotowi, który uiścił na rzecz drugiego wyższą kwotę (kredytobiorcy, jeżeli uiścił na rzecz banku wyższą kwotę niż kwota przyznanego kredytu albo bankowi jeżeli kwota przyznanego kredytu przewyższa wpłaty dokonane przez kredytobiorcę w okresie trwania umowy kredytowej).
Teoria dwóch kondykcji zakłada natomiast istnienie dwóch niezależnych roszczeń, przysługujących bankowi oraz kredytobiorcy o zwrot wzajemnie spełnionych świadczeń. W konsekwencji zarówno bank jak i kredytobiorca są zobowiązani względem siebie do zwrotu wzajemnie uzyskanych świadczeń i uzyskują niezależne od siebie wierzytelności. Wzajemne rozliczenie jest możliwe jedynie w oparciu o przepisy dotyczące instytucji potrącenia.
To, za jakim rozwiązaniem opowie się sąd orzekający w danej sprawie ma praktyczne znaczenie dla sytuacji kredytobiorcy. Zastosowanie teorii salda może okazać się niekorzystne dla kredytobiorcy – w sytuacji, gdy kredytobiorca uiścił do tej pory na rzecz banku kwotę niższą, niż kwota udzielonego kredytu, sąd pomimo stwierdzenia nieważności umowy, oddali powództwo kredytobiorcy w zakresie roszczenia o zapłatę stwierdzając, że to wyłącznie bank pozostaje zubożony, więc nie ma podstaw do zasądzania na rzecz kredytobiorcy jakiejkolwiek kwoty. W tej sytuacji kredytobiorca, jako strona przegrywająca spór w części, tj. w zakresie roszczenia o zapłatę przeciwko bankowi, może zostać częściowo obciążony kosztami prowadzonego procesu.
W naszej ocenie należy opowiedzieć się zdecydowanie za zastosowaniem teorii dwóch kondykcji, jako korzystniejszej dla kredytobiorców. Po pierwsze, jej zastosowanie pozwala na zasądzenie od banku na rzecz kredytobiorcy zwrotu zapłaconych kwot także w przypadku, gdy suma wpłat na rzecz banku jest niższa niż kwota udzielonego kredytu. Po drugie, bank w celu uniknięcia konieczności zapłaty na rzecz kredytobiorcy powinien złożyć oświadczenie o potrąceniu wierzytelności kredytobiorcy z własną wierzytelnością z tytułu udzielonej kwoty kredytu – oświadczenie o potrąceniu co do zasady oznacza uznanie wierzytelności przysługującej kredytobiorcy w stosunku do banku. Po trzecie, niewykluczone, iż roszczenie wzajemne banku, do którego stosujemy 3 letni termin przedawnienia należałoby uznać za przedawnione.
Powyższy problem został dostrzeżony przez Rzecznika Finansowego, który w dniu 23 października 2020 r. skierował do Sądu Najwyższego wniosek o podjęcie uchwały mającej na celu rozstrzygnięcie rozbieżności w orzecznictwie sądów powszechnych dotyczący opisanych wyżej sposobów, według których kredytobiorca i bank powinni rozliczyć wzajemne roszczenia z umowy kredytu, w przypadku uznania tej umowy za nieważną.
Czekamy zatem na rozstrzygnięcie powyższej kwestii, a o sposobie tego rozstrzygnięcia z pewnością poinformujemy Państwa na łamach naszego bloga.
Jeżeli mają Państwo kredyt w CHF i jednocześnie są Państwo zdecydowani, aby ruszyć do walki przeciwko bankowi, z przyjemnością pomożemy Państwu zawalczyć o swoje przed sądem. Jeżeli natomiast nadal wahają się Państwo czy warto, zachęcamy do nadesłania nam swojej umowy kredytowej – dokonamy jej bezpłatnej analizy pod kątem istnienia niedozwolonych postanowień umownych i realnie ocenimy szanse w sporze sądowym, co ułatwi podjęcie decyzji o ewentualnym wytoczeniu powództwa.